środa, 9 maja 2012

Capoeira 


Dokładnie rok temu siedziałam w samolocie, który kilkanaście godzin później miał wylądować w Ameryce Południowej. Miało się ziścić właśnie moje największe marzenie podróżnicze: BRAZYLIA. 

Rio de Janeiro

W tym kraju zakochałam się na zabój przez ... piłkę nożną :-) A właściwie przez kibiców narodowej reprezentacji Brazylii - pozazdrościłam im temperamentu, koloru, śpiewu i radości na trybunach. 

Maracana - stacja metra i stadion w tle

Kiedy wylądowaliśmy w Rio, nie wierzyłam... Wreszcie TU jestem! Miałam nieodparte wrażenie, że jestem poniekąd w ... domu. Chyba dlatego tęsknię za tym krajem jak za "moim" miejscem ...

Widok na Copacabanę 

W Brazylii pasjonuje mnie wszystko: przyroda (nieziemska), ludzie (w Belo Horizonte nikt tak nie pędził po ulicach jak ja! :-) Po europejsku, z klapkami na oczach, byle do celu :-/), o piłce nożnej już nie wspomnę ;-), no i oczywiście kultura, a ściślej jej mieszanka. 

Przykładem, który fascynuje mnie pod względem akustycznym i wizualnym jest capoeira - sztuka walki i taniec w jednym. Stworzyli ją niewolnicy, którzy przybyli do Brazylii w XVIII i XIX wieku. Obok siebie istnieje obecnie kilka form capoeiry. Jedne z nich nie odeszły od tradycji, a inne zawierają elementy nowoczesne.
Zobaczcie, ile emocji kipi w tym tańcu - sztuce walki: http://youtu.be/Z8xxgFpK-NM

Capoeira jest najbardziej rozpowszechniona w północnych regionach Brazylii. Słynie z niej m.in. Salvador, w którym miałam ogromną przyjemność być i oglądać namiastkę tego niezwykłego widowiska. W mieście tym kwitnie też handel malutkimi obrazkami ze sztuką naiwną, wśród których często pojawiają się elementy capoeiry.

fot. Suddenlyslimmer

Zmysł artystyczny projektantki mody nie pozostał obojętny na te bodźce :-) Przy najbliższej możliwej okazji capoeirę przeniosłam "naiwnie" na jeden z t-shirtów, które są w stałej ofercie Manufaktury Mody. Oto on:




Kiedy t-shirt ten znajdzie już swojego właściciela, z pewnością odnajdzie w nim tę niezwykłą energię płynącą z capoeiry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz