sobota, 17 grudnia 2011

PIERWSZE URODZINY

Właśnie minął rok, odkąd Manufaktura Mody dołączyła do grona polskich marek odzieżowych. Zdmuchnęliśmy świeczkę na urodzinowym torcie i ... podsumowujemy!

Po pierwsze: JESTEŚMY! 
Rynek odzieżowy ma sławę trudnego rynku. Może i tak, jeżeli oferta jest w zasadzie dublem tego, co na tym rynku już jest. Manufaktura Mody chce dać swoim Klientkom coś więcej: wypowiadamy wojnę wiszącym nitkom na lewej stronie, tkaninom, w których latem się dusimy (plastik!), a zimą marzniemy (też plastik!), obsłudze a la "przyklejony uśmiech". Poza tym na nikim się nie wzorujemy, do nikogo nie chcemy równać. Robimy swoje wierząc, że to słuszna droga i strategia.


Po drugie: NASZE KLIENTKI
To kobiety o różnym statusie, wykonujące różne zawody, mieszkające w Polsce i poza jej granicami. Łączy je jedno - negacja tego, co króluje na rynku. Wracają do nas po kolejne zakupy, a my nieustannie dokładamy wszelkich starań, by spełniać ich modowe marzenia.


Po trzecie: MOBILNE SHOWROOMY
Ależ wspaniała impreza wyszła nam z tych Showroomów! Zaczynaliśmy z duszą na ramieniu i wielkim znakiem zapytania: czy zostaniemy zaakceptowani? Goście, którzy dopisali w liczbie większej niż spodziewana już na pierwszej imprezie, utwierdzili nas w przekonaniu, że koncepcja showroomu sprawdzi się. Przed nami już trzecia edycja - w marcu 2012 roku.


Po czwarte: FASHION WEEK POLAND w Łodzi, edycja październikowa
Swoje stoisko Manufaktura Mody miała w Showroomie. Po raz pierwszy nasza marka pokazała się w gronie znanych polskich projektantów i artystów modowych. Udział w tej imprezie dostarczył nam wielu inspiracji i pozwolił zdobyć cenne doświadczenie.



Po piąte: ZESPÓŁ i FIRMY WSPÓŁPRACUJĄCE z nami
Współpracujemy ze znakomitymi ludźmi, fachowcami. To między innymi studio fotograficzne Klasyk Studio (większość zdjęć publikowanych przez nas pochodzi z tej pracowni), szereg zakładów krawieckich, dostawców tkanin i dzianin oraz akcesoriów. Manufaktura Mody zyskała grono przyjaciół wśród firm, których właścicielkami są kobiety. Serdecznie pozdrawiamy Lady Business Club, DUKAT Anny Marii Dukat, Akademii Kobiet Sukcesu i kwiaciarni z galerią Rapsodia!



Po szóste: BĘDZIEMY!
- za rok o tej samej porze - już dwulatkiem
- bogatsi o dwie kolejne kolekcje sezonowe i wiele projektów indywidualnych
- obecni w większej liczbie sklepów w Polsce i za granicą
- dalej serdecznie się uśmiechać do naszych Klientek :-)

poniedziałek, 19 września 2011

JESIENNY MOBILNY SHOWROOM


Za nami kolejna impreza z cyklu Mobilny Showroom. 
 12 września spotkaliśmy się z naszymi gośćmi w kawiarni Bratnia Szatnia w murach Pałacu Kultury i Nauki.


W trakcie wieczoru Agnieszka Dachterska przedstawiła najnowszą kolekcję swojego autorstwa na najbliższy sezon jesienno-zimowy. 


Wśród propozycji „do biura” znalazły się przede wszystkim sukienki z tkanin z przewagą wełny, w odcieniach szarości i beżu. 


Po raz pierwszy Manufaktura Mody zaoferowała modele wykonane z tkanin kaszmirowych – niezwykle delikatnych i miękkich – wychodząc na przeciw oczekiwaniom najbardziej wymagających Klientek.


Na popołudnie i weekend Manufaktura Mody proponuje w najbliższym sezonie tweedowe sukienki inspirowane modą średniowiecza, ujmującą prostotą kroju, z dodatkami z naturalnej skóry...


... a także pozycje w kolorach łanu chabrów i maków polnych w pełnym rozkwicie. 


Wśród jesienno-zimowych propozycji znalazł się także tweedowy kostium przywołujący wspomnienie stylu lat 70-tych.


Agnieszka Dachterska opowiedziała także o zupełnej nowości w ofercie Manufaktury Mody. Otóż począwszy od sezonu jesień-zima 2011/2012 w Manufakturze Mody będzie można kupić także ręcznie dziergane szaliki, czapki i inne części garderoby. Można będzie także samodzielnie wybrać kolor włóczki i złożyć indywidualne zamówienie.


W najnowszej kolekcji Manufaktura Mody pozostaje wierna swoim głównym zasadom: tkaniny dobrane zostały tak, aby nie pozwoliły marznąć, krój zachowuje swą prostą linię, a punkt ciężkości niezmiennie spoczywa na dbałości o wykończenie.

W trakcie Mobilnego Showroomu o swoich projektach opowiedzieli także goście specjalni: Pani Hanna Gajos (krytyk mody, www.fashionweare.com)) oraz Pani Emilia Bartosiewicz (pomysłodawczyni Lady Business Club).

Po części prezentacyjnej goście ruszyli do przymierzalni. Cała nowa kolekcja oraz wszystkie pozostałe pozycje dostępne w sprzedaży objęte były w tym dniu specjalnymi rabatami. Można było nie tylko zrobić zakupy na miejscu, ale także złożyć indywidualne zamówienia. Nie zabrakło także okazji do rozmów o modzie i nie tylko przy filiżance kawy czy lampce wina. 




wtorek, 16 sierpnia 2011

Garderoba BASIC

Ileż to razy zdarzało się, że się zaspało do pracy albo po otwarciu szafy kołatało się w głowie "Znowu nie mam co na siebie włożyć"... Niby wyświechtane, ale jakże prawdziwe.

Z czasem jednak klaruje się w praktyce "żelazny zestaw" na takie awaryjne sytuacje, który będzie pasował do wszystkiego i w razie "niemocy"(czymkolwiek umotywowanej) wybawi nas z opresji.

Propozycją takiego zestawu służy Manufaktura Mody. Oto szczegóły:

 Spodnie szerokie grafitowe
A do nich dopasowana góra
 Granatowy żakiet 
Idealny do komponowania ze stylem marynarskim

 Sukienka "kryzysówka" :-) 
Niezastąpiona, kiedy trzeba ubrać się "na szybko"
 Mała czarna - klasyczna aż do bólu, ale
przez to uniwersalna do granic możliwości

Spódnica przed kolano 
Nie dość, że ciepła, to jeszcze pasuje  niemal do wszystkiego
Sukienka ołówkowa szara
Niezawodna propozycja "do pracy"
 
 
Lista nie jest zamknięta. Nowości wniesie do niej z pewnością najbliższa kolekcja jesienno-zimowa. A ta z kolei będzie w sprzedaży z początkiem września.









sobota, 4 czerwca 2011


KOLORY

Lecąc niedawno samolotem widziałam po raz pierwszy książkę napisaną po japońsku / chińsku / koreańsku (?). Przyznaję, spoglądałam ukradkiem na czytającego sąsiada (czyta od dołu do góry czy od góry do dołu? jak oni mogą nie mieć znaków przestankowych?). Podobno nie ma człowieka na świecie, który znałby wszystkie znaki alfabetu chińskiego. Skojarzyło mi się to od razu z kolorami – czy ktoś je w ogóle kiedyś policzył? I jak to jest z postrzeganiem tych kolorów?  

Pięknie jest móc „oddzielać” kolory patrząc na krajobraz na przykład. Spoglądam za okno i widzę łąkę w największym wiosenno-letnim rozkwicie. Wspaniała sprawa. Pomijam zapachy (zwłaszcza o świcie gorącego czerwcowego dnia), choć one są niepowtarzalne, i koncentruję się na kolorach. To nieocenione i niewyczerpane źródło inspiracji.


Tak jak kolory budynków, zwłaszcza tych, które są świadkami historii.
Salvador / Brazylia

Ciekawych koncepcji na kolorystyczne kompozycje dostarcza kora drzew i tafla wody.




Nie do podrobienia jest to, co powstaje na starych tworzywach czy metalach.

 
Co ciekawe, natura, tworząc niezliczone kompozycje kolorystyczne, nie tworzy zestawień, których elementy człowiek postrzegałby jako wykluczające się. Może więc warto wziąć z niej przykład?
 Głowa Cukru / Rio de Janeiro


 Wodospady Iguazu / strona argentyńska

 Wodospady Iguazu / strona argentyńska













piątek, 1 kwietnia 2011

WIOSENNY SHOWROOM

28 marca zainaugurowaliśmy sezon wiosenno-letni 2011 w gronie przyjaciół Manufaktury Mody

Goście z wielkim zainteresowaniem obserwowali pokaz kolekcji wiosenno-letniej. Obejmował on w części te propozycje, których nie ma jeszcze w sprzedaży - można więc mówić o ich prapremierze :-)

Zielona jedwabna sukienka

Komplet: spódniczka i bluzka
 
 Scena na zakończenie pokazu

Zaproszona stylistka przedstawiła skalę możliwości łączenia projektów Manufaktury Mody z dodatkami - jest ona wprost nieograniczona. Po pokazie goście mogli indywidualnie porozmawiać ze stylistką.


Po części oficjalnej rozpoczął się showroom. Można było przymierzać i oglądać (kupować też - i to wszystko w supercenach z rabatami specjalnie na tę okazję!) wszystkie propozycje, jakie są dostępne obecnie w sprzedaży. 
 Showroom

 Hitem okazała się chabrowa sukienka.

Ponieważ wprowadziliśmy tego dnia również nową usługę polegającą na możliwości uszycia wybranego wzoru z oferty Manufaktury Mody z zupełnie innej tkaniny, także tej dostarczonej samodzielnie, rozmowom z projektantką na ten temat nie było końca :-) Ale też o to nam chodzi - chcemy dać naszym Klientkom szeroki wachlarz możliwości doboru dokładnie takiej kreacji, jaką sobie wymarzyły.

Nasz pierwszy showroom odbył się w restauracji Argentina w Warszawie (www.argentina.com.pl.) 
 Widok sali, w której na co dzień odbywają lekcje tanga i wystawy prac malarskich,
a my mieliśmy w niej część oficjalną imprezy

Latynoamerykańskie klimaty - tango, czerwone wino - towarzyszyły nam przez całą imprezę. Ten showroom otwiera cykl showroomów sezonowych. Kolejny przed nami już we wrześniu z prezentacją kolekcji jesienno-zimowej.

Zaproszeni goście odwdzięczali nam się uśmiechem, ciepłym słowem i ... namacalnymi śladami na swoich serwisach, jak na przykład Redakcja Kobiecych Pasji, która zamieściła na swoim portalu piękny materiał o naszej imprezie (http://www.kobiecepasje.pl/?p=747) Dziękujemy! :-)

Poniedziałkowy wieczór utwierdził nas w przekonaniu, że zmierzamy we właściwym kierunku. Zachowamy go!

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim, którzy zaszczycili nas swoją obecnością!

piątek, 18 marca 2011

Inauguracja kolekcji wiosenno-letniej 2011

Wiosna już za trzy dni! I zmiana czasu niewiele później. Przed nami najfajniejszy okres w roku - wiosna w rozkwicie.
Do Manufaktury Mody wiosna już zawitała. Właśnie zainaugurowaliśmy kolekcję na najbliższe miesiące.
www.sklep.manufakturamody.pl

Zaczynamy od sukienek przywołujących modę z lat 50-tych.



Do prostego sweterka czy t-shirta polecamy minispóniczkę w biało-czarną kratkę.



Na chłodniejsze wiosenne dni proponujemy aksamitne żakiety w wesołych kolorach.




Wiele z naszych wcześniejszych propozycji także znakomicie nadaje się na pierwsze wiosenne tygodnie. Na pierwsze upały przyjdzie nam zapewne jeszcze trochę poczekać, a żeby się nie przeziębić, warto jeszcze sięgnąć po ciepłe wełniane żakiety czy nawet sukienki.




Mamy jeszcze w zanadrzu ciekawe propozycje na właśnie zaczynający się sezon. Systematycznie będziemy je wprowadzać do sprzedaży. 

wtorek, 15 lutego 2011

Znane (niekoniecznie lubiane) kontra nieznane (ale jakże budujące), czyli o paradoksie



Niedługo po wystartowaniu w sieci założyłam firmowy profil na facebook’u. Nie byłam zagorzałą zwolenniczką portali społecznościowych, bo nie miałam potrzeby ani uzewnętrzniania się w ten sposób ani też takiego zdobywania „przyjaciół”. Minęło zaledwie kilka tygodni, a wśród portalowych znajomych zaczynają pojawiać się osoby, które przywracają wiarę w to, że i w naszym kraju nie brakuje ludzi, którzy cenią sobie oryginalność i piękno. A ja odzyskuję wiarę w swoich krajan. Paradoksalnie więc to, czego byłam raczej przeciwniczką, stało się źródłem najoptymistyczniejszych wniosków.

Poruszając się w codzienności naszpikowanej przekazami przetworzonymi mamy czasem wrażenie, że świat składa się z notorycznego podkładania sobie świni, ślepego gonienia za pieniądzem, a od strony „artystycznej” – z taniej rozrywki niewymagającej żadnego zastanowienia się, plastiku, huku i jednego wielkiego show. Zastanawiałam się nie raz, co determinuje co: przekaz odbiorców czy odbiorcy przekaz. I coraz bardziej uwierało mnie to wszystko. Pewnego dnia pomyślałam sobie, że może by tak ten świat w jakimś sensie zmienić? Tak, właśnie tak! Ja, taka „mała”, taki „no name”. Nie odpowiada mi to, co jest w ofercie sklepów odzieżowych, więc zrobię ciuchy takie, jakie chciałabym nosić, a jakich powszechnie brak: z supertkanin, pierwszorzędnie uszyte i wykończone, idealnie leżące i komfortowe w noszeniu (całkiem nie w duchu dzisiejszego kapitalizmu). I zrobiłam. Swoją filozofię pokazałam też na facebook’u i ... „serce roście”, kiedy widzę, jak pojawiają się osoby ze zbliżonym podejściem do życia i do pracy. Ktoś projektuje niebanalne wnętrza, ktoś inny potrafi z gliny zrobić właściwie wszystko – od biżuterii po wyposażenie łazienki, a jeszcze inna osoba wraca do swojej pasji – jubilerstwa i tworzy takie kolczyki, że zapiera dech w piersiach. I to jest piękne! Rękodzieło, czyli praca z sercem. Znajdujemy się sami gdzieś w plątaninie sieci. Jasne, że chcemy pokazać to, co robimy, też po to, żeby to sprzedać, ale jest też w tych relacjach jakaś magia. Kiedy widzę efekty pracy moich koleżanek i kolegów, z których emanuje harmonia kolorów i kształtów, oryginalny pomysł i najczystsze piękno, to dostaję dawki pozytywnej energii, która pozwala przenosić góry (i codziennie to robię odkrywając zasady funkcjonowania branży modowo-odzieżowej). Może kiedyś uda nam się wyjść z cienia i wpłynąć na tyle na rzeczywistość, żeby wokół było więcej naturalnego uroku niż tandety? Marzenie ściętej głowy? – teraz myślę, że chyba niekoniecznie ... 

AD

czwartek, 6 stycznia 2011

Przełom roku w modzie

No i mamy początek Nowego Roku. W sklepach – sylwestrowo-karnawałowy szał, a dla mnie najlepszy czas na to, żeby się poprzyglądać sklepowej ofercie od strony kroju, koloru, jakości tkanin i wykonania.

Nasuwa mi się tylko jeden wniosek – jest jak zwykle. W dalszym ciągu króluje poliester z wiskozą i elastanem, tkaniny śliskie, sztywne i migotliwe, no i ta wszechobecna sztuczność. Na sam widok tych sukienek jest mi zimno! Do zakupu nie zachęca też krój. Jakieś marszczenia, zakładki, cekinki i kokardki – tyle, że bez ładu i składu.

Dlaczego w masowym krawiectwie hasło „elegancja” przestało cokolwiek znaczyć? Czy rzeczywiście gust się tak bardzo zmienił (a może wypaczył?), że kreując stosunek ilości (tkaniny) do jakości (ubioru i jego odbioru wizualnego) wzorem do naśladowania – mam nieodparte wrażenie – jest raczej postać Marii Antoniny niż Jackie Kennedy?

Otóż z licznych rozmów, jakie miałam przyjemność przeprowadzić w ramach badań rynkowych niezbędnych dla mojego przedsięwzięcia, okazuje się, że odpowiedź jest negatywna na oba powyższe pytania. Gust się nie ujednolicił, co sugerowałaby oferta sklepowa. Dalej jest liczna grupa odbiorców (odbiorczyń właściwie), która ceni sobie i preferuje prostotę, funkcjonalność i szeroko pojętą dobrą jakość ubioru – ma być wygodnie, ciepło jesienią i zimą albo przyjemnie chłodniej latem i ma to być strój w miarę uniwersalny, czyli zwycięża dewiza, którą sobie postawiłam za cel przy tworzeniu nowych kolekcji.

Od lat obserwuję też pewien paradoks, który potwierdza moją ocenę obecnej sytuacji na rynku odzieżowym. W różnego rodzaju rankingach modowych zwyciężają panie – często od lat te same, które noszą kreacje ... proste, eleganckie i nie mające nic wspólnego z wzorami dominującymi w masowej sprzedaży.

A zatem jak to jest naprawdę z tym byciem modnym? Myślę, że to dobre pytanie na początek Nowego Roku.

AD
Witamy!

Po raz pierwszy kłania się Manufaktura Mody - pracownia projektowania odzieży damskiej.


Prowadząc blog chcemy być bliżej Was - naszych Klientek i - mamy nadzieję - Przyjaciółek. Będziemy pisać o nas, ale też komentować to, co dzieje się w modzie w ogóle.

Dobrej zabawy!